Mój misiu, którego dostałam dwa lata temu na walentynki od rodziców.
Dzisiaj mam plany i to nawet kilka planów, a mianowicie: sprzątnięcie pokoju, wysprzątanie klatki Megi, odrobienie lekcji no, a potem wyjście na dwór z Kaś ;* Mam nadzieję, że dzień minie szybko, bo już nie mogę doczekać się jutra! Obudziłam się już o 9;00 i od samego rana ciągle myślę o jutrze. Jestem jakaś taka szczęśliwa, że jadę do Hamburga. Postaram się zrobić jak najwięcej zdjęć i umieścić je na photoblogu po moim powrocie do Polski. Może dzięki tym fotką pokażę Wam dlaczego tak bardzo lubię tam jeździć!