czuję się żałośnie, czekając na wiadomość od Ciebie. po tym wszystkim co mi zrobiłeś. jestem gotowa Ci wybaczyć, pomimo tego, że jeszcze nie przeszło Ci przez myśl, żeby mnie przeprosić..
Pozwolę Ci odejść. Pozwolę, ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę .
Miałeś już w życiu taki moment, w którym sam nie wiedziałeś co czujesz? Kiedy gubiłeś się we własnych myślach? Gdy kogoś ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałeś?
i ta cholerna irytacja, gdy cierpisz przez niego, a i tak najbardziej chciała byś poczuć właśnie jego ciepło i zrozumienie
pierwsza czynność wykonywana po przebudzeniu. szukanie telefonu pod poduszką i sprawdzenie czy "coś" przyszło.
Postanowiła sobie, że jak nie odezwie się do środy ...to zapomina o nim dzisiaj mamy sobotę on milczy a ona dalej pamięta..
Najbardziej kochamy osoby, które najmocniej nas ranią i olewają.
Brakuje mi rozmów z Tobą..
Pogodziłam się już z trudnościami losu, że zawsze mam pod górkę. Zawsze wszystko się sypie, wszystkich ranię. To już stało się codziennością..
Nie potrzebował pistoletu by mnie zabić, wystarczyło, że odpowiednio dobrał słowa..
Beze mnie jest szczęśliwy, ja bez niego udaję szczęśliwą.
Musimy po prostu zaakceptować to, że ludzie zostaną w naszych sercach, nawet jeśli nie będzie ich w naszym życiu.
Gdy już zapominałam o Tobie...ty nagle się odezwałeś..i wszystko wróciło...
-Opowiedz mi o tym wypadku.
-Nie było żadnego wypadku.
-To masz taki ryj od urodzenia?
- myślisz czasem o mnie ? o nas ? o tym co było między nami ?- zapytał z powagą.
- nie. - syknęłam.
- wiem, że tak. czemu kłamiesz ? - zapytał.
- po chuj pytasz. kocham cię jak pojebana, próbuję zwrócić na siebie uwagę dlatego ciągle przyłażę do twojej siostry, ale ty masz to w dupie. - darłam się głośno.
- nawet nie wiesz, jak tęskniłem za tym twoim pyskowaniem. - zaśmiał się po czym podszedł do mnie i wbił się w moje usta. - cwaniak.
wiesz kiedy najbardziej boli? gdy nocą, leżąc już w łóżku, biorę telefon i czytam stare smsy od Ciebie. wtedy nie potrafię pohamować łez. nie umiem przyjąć do wiadomości tego, że teraz jesteśmy już obcymi dla siebie ludźmi. trudno jest mi zrozumieć, ze kiedyś nie potrafiliśmy wytrzymać bez siebie kilku godzin, a teraz nie rozmawiamy kolejny tydzień. chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak bardzo mnie ranisz i jak cholernie boli mnie Twoja nieobecność..
Jestem pewna, że zatęsknisz. Może to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy, ale zatęsknisz wiem to. Może będziesz wtedy stał w kolejce po fajki a może będziesz słuchał dobrego rapu. Albo będziesz z nią, poczujesz jej zapach i stwierdzisz, że nic nie dorówna mojemu. Ale zatęsknisz. Przeleci Ci przed oczyma wszystko. Każdy mój uśmiech, każda łza. Każda chwila spędzona razem. Zatęsknisz.
Masz w sobie coś co sprawia, że Ci nigdy nie odmawiam.
Zazwyczaj jest tak, że kochamy tych, których nie możemy mieć, tych którzy mają Nas daleko w dupie, a Ci którzy są w stanie zrobić dla Nas wszystko nie liczą się..
Obiecaj, obiecaj mi, że nawet jeśli nasz kontakt się urwie to zawsze będziesz mnie mile wspominał. A gdy pomyślisz o mnie, to na twojej twarzy zagości uśmiech.
I wszędzie czuje ten Twój zapach,czy ja nigdy o Tobie nie zapomnę ?
Kiedyś będziesz żałował, ale to przyjdzie z czasem.. Wtedy zrozumiesz ile naprawdę straciłeś, ile mogłeś mieć, ale tego nie doceniłeś.
Czasami wystarczy Nam
tylko jeden sms,
tylko jeden uśmiech,
tylko jedna osoba,
do tego,aby być szczęśliwym
Nigdy nie zapomnij, że byłaś przy nim szczęśliwa. Niech tych wspomnień nie przyćmi teraz nienawiść, która i tak jest udawana, bo najchętniej w akcie dzikiej desperacji wróciłabyś do niego dając mu tyle szans ile będzie potrzeba żeby w końcu było dobrze.