skończyłąm wczoraj o 2 w nocy :D
poprostu straciłam rachube czasu ;p
no ale skończyłam...wciągające ;p
może dodam jeszcze jakiś fragment ;p
ale już nie taki jak poprzednie dwa ;p
ale może jakąś fajną opisówkę uczuć :)
jakoś tak dzisiaj dobrze się czuję... :)czuję się silniejsza...na duchu...ha..! ;ptakiej mnie nie zna jeszcze nikt...i o...;poprócz mojego Pawła kochanego ;*
a to że coś się zminia to wcale nie znaczy...
że na złe...że teraz napewno będzie gorzej...
po jakimś czasie zobaczysz...było złe jest dobre :)
mam teraz tyle mysli w głowie że szok ;p
może później napisze o czym tak myśle ;p
bo teraz nie potrafię nad tym zapanować ;p
tak wogóle to doszłam do wniosku że...
postaram sie być na swojej drodze :)
znaczy wlaczyć o to czego pragnę ;)
wiem że sporo nas dzieli ale cóż...(kilometry)
ale bardzo wiele nas łączy bo wiesz...
lubię Twoje wady i zalety bo wiesz.. :) kocham Cię ;*