Dziwnie.
Dziwnie dziwnie dziwnie.
Nie chcę mówić, że chce mi się płakaż, że jest mi przykro czy coś w tym guście. Nie. Czuję się cholernie dziwnie i trochę jeszcze nie wierzę w to, co się stało. Tak, wszyscy wiemy, o czym mowa.
Może ja wszędzie wietrzę spisek i widzę drugie dno, ale... nie wierzę w przypadki. Przeszło mi przez myśl jedno- Rosja. Nie wydaje Wam się dziwne, że zginęły wszystkie najważniejsze osoby w kraju? I jeszcze ta ruska komisja... wszyscy wiemy, że jeśli coś im wadzi, nie pasuje, ukryją to bądź przeinaczą. Tak samo było z Katyniem.
Nie chcę od razu rusków oskarżać, ale różne myśli tłuką mi się po głowie. Chora propaganda stalinowska nie została do końca wykorzeniona. Tak im nasrali we łbach, robiąc z nich marionetki.. Może i Stalin nie żyje, ale jego chora idea przetrwała. Chory kraj, chory naród... może ja jestem zwyczajnie przewrażliwiona na tym punkcie. Ale pierwsze reakcje były właśnie takie.
Ale nie to jest najdziwniejsze. Chodzi o sny, moje i mojej mamy. Jak zawsze, kiedy ma się coś wydarzyć, są złe przeczucia. To przerażające, kiedy śni Ci się coś, co niedługio potem się wydarzy. Nawet nie bezpośrednio, ale wszystko pasuje. Wiem, że to nieprawdopodobne, ale jak z babci mojej mamy przeszło ma nią, tak przechodzi na mnie, ale głównie przed jakimś tsunami, huraganem, etc. I ja jestem sceptyczna?
I budzenie się o 8:56.
Czuję się jak nawiedzone dziecko.
I wiem, że to głupie pisać o tym. Wiem.
A teraz trochę odchodząc od tematu. Zdjęcie z Shi, nogawki mi się podwinęły i wygladają tu tragicznie O.o nie mówiąc o moich nogach xD'' przerobiłam sobie spódnicę i jest fajnaa. Kai z igłą, cóż ^^' ale podoba mi się to... tworzyć coś niezależnego, co Ci się podoba, nie polegać na gustach innych osób. Od dziś w wolnych chwilach zajmuję się krawiectwem >D
I stało się, jestem zauroczona. Totalnie. To takie głupie uczucie.. ale jakie fajnie. Takie szczeniackie. Jest lepiej. Przez te niecałe 2 dni zrobiłam dużo rzeczy, nie myślałam za dużo, ale działałam. Wszystko, aby odzyskiwać po mału siebie. Proste, codzienne czynności, które świadczą o tym, że jestem TĄ Kai- i nie chcę być nikim innym.
Dziękuję.