a wiec siedzimy sobie z panem Czikonem, tudziez z panem prezesem Czikonem w sklepie i mamy pana interneta w pracy i uznalismy ze skoro Czikon teskni za nowymi zdjeciami na pb to trzeba cos w stawic aby Czikon przestal pierdolic tzn marudzic :P
moze i marudze... ale musze wam cos w tajemnicy powiedziec... pan kafar (specjalnie z malej aby mi marudzil) jest takim 'super' gospodarzem, ze kawa ludzi nie poczestuje, pasztetowej zydzi nie mowiac o innych rarytasach z lodowki oraz szafek kuchennych. cud, iz w ogole o lod sie doprosilem. wiec kochani, nie dajcie sie zapraszac przez kafara bo bedzie wam przykro, zle, smutno i nic milego was nie spotka!
to pisalem ja,
czyli Pan Czikon ^^
ten co to pisal i tak jest glupi (glupim hobbitem w dodatku) i przez te wszystkie poszukiwania pierscienia ze swoja druzyna muszkieterow, w glowie i dupie mu sie poprzewracalo (popierdolilo)
to zem pisal ja
czyli ze Pan Kafar
kafar lubi sprawdzac ceny czyli obczajac tylki i cycki fajnych lasek... taka jest prawda
(btw. kafar ma grube łydy!!)