Tata naprawiał szafę i uciął kawałeczek z półki, ponieważ nie mogłyby się przesuwać drzwi. Kiedy odmierzał odległość między drzwiczkami, powiedziałem, żeby wziął "pana klocka" (odległość się zgadzała) i tak wpadłem na pomysł :D...
Przedstawiam Wam, pana Klocka :D hehehehe (później dorysowałem buźkę ;) ).
Pozdrawiam :)