Jak skarabeusz każdy swoje gówno toczy
Mam z tymi zdjęciami urwanie głowy (Tak, aktualnie to mój jedyny problem)
Zaspamuje tu selfikami ze snapa, bo niby czemu nie. Kiedyś obrałam sobie za cel udostępniać tu jakiekolwiek zdjęcie byleby notka była wartościowa. Przesadzam. Żeby była przynajmniej wspomnieniowa, konkretnie. Później było na odwrót kij z notka, ważna dobra fota. Teraz to już wszystko jedno bo pisze sporadycznie i o ogółach. Kiedyś to był mój internetowy pamiętnik, później straciłam trop.
Zachciało mi się mieć jak Jakub wszystkie filmy na dysku zewnętrznym. Kupiłam dwa. Jeden do zdjęć, drugi do filmów. Kiedy ten drugi się zjebał, spanikowałam i w oba wepchałam zdjecia. Filmy są przecież na necie, a dokumenty moich wspomnień tylko zależne od tego urządzonka. Sick
Kocham:*