Czekam aż będzie lepsze jutro.

I nie ma Cię bracie na tym dennym świecie, odszedles. Codzien rano i wieczor gdy rozmawiam z tobą przez modlitwe, modle sie by ciebie zobaczyc i przytulić. Gdy patrze na twoje zdjęcie, dopiero wtedy do mnie dochodzi ze juz nigdy Ciebie nie zobacze.. Życie toczy sie dalej, ale nic nie jest lepiej, jest gorzej. Chcialabym pogadac z tb, bo zostalo tyle nie wypowiedzianych słów, nie sprawionych chwil.. za szybko odszedles z tego swiata. 19 lat .. znacznie za bardzo skrociles sobie to zycie. Pamietasz jak mowiles ze chcesz miec rodzine, dzieci, ze chcesz sie wyprowadzic? Ja liczylam na to ze ci sie uda, ale no niestety sniszczylo cie to co rani mnie najbardziej. Alkohol, narkotyki, brak wsparcia u rodziny, ciągle ponizanie.. Gdy przyjechales z osrodka, mowiles "Boze jak ja mam przestac pic, skoro oni wszyscy przy mnie piją" Najbardziej zaluje tego, gdy ostatni raz cie widzialam we wszystkich swietych, nie podeszłam do ciebie i cie nie przytulilam, tylko powiedzialam marne "Czesc" juz wtedy wiedziales ze odejdziesz ? Gdybym tylko wiedziala ze odejdziesz z tego swiata 3 dni pozniej, to bym wziela cie za reke, powiedziala...Braciszku, jestes mlody, kupe lat przed toba, nie ma co sie zalamywac, postaram sie ci pomóc. Ale nie powiedzialamtego. Tesknie za tb. Nie jest latwiej gdy ciebie nie ma, przynajmniej dla mnie. Chcialam zebys ulozyl sobie zycie o jakim sobie marzyles. ; (