Najgorsze jest to, gdy sie starasz.. to zostajesz nie zrozumiany bądź totalnie olany... nie chce w tym roku świąt... bo ludzie którzy są mi bliscy tak naprawde nie są. Mają inne życie, swój świat, wybrali alkohol. I te klamliwe obietnice i życzenia o poprawie zachowania czy naprawieniu błędów ktore popelnili.