Jak odnaleźć tę właściwą drogę,
która do celu prowadzi,
jak w gąszczu życia,
nie zgubić się i sensu nie stracić?
Która droga jest moja?
Właściwa?
Która nie zwodzi?
Nie mami?
Czy na końcu tej drogi jest światło, Czy ciemność tylko bawi?
Czy podjąć mam wyzwania,
cieszyć się życiem i...
szczęśliwym być,
czy może biernie żyć,
i w tym samym stanie dalej tkwić.
Czy smutek i cierpienie,
właściwe tylko porządanie,
chcę w końcu ZWALCZYĆ i ...
zawalczyć o SIEBIE.
O życie pełne szczęscia i marzeń
gdzie mam też i Ciebie...
Postanowiłem, wyjeżdzam z tego kraju pełnego korupcji, nietolerancji, brudu, pogoni za pieniedzmi i sławą gdzie zwykły człowiek nie ma żadnego zdania. Boli mnie to że zdanie przeciętnego "pionka" w tej mchinie społeczeństwa w ogóle się nie liczy, a przecież każdy posiada uczucia, każdy cierpi, marzy i dąży do spełnienia własnych marzeń.
Rodzi mi się w głowie pytanie, czym właściwie są nasze marzenia ?
Pieniedzmi?! Za którymi tak wszyscy gonią ?
Wstyd mi że moje sny o małym przytulnym kącie i ogniskiem rodzinnym są w tak wielkim i znaczącym stopniu uzależnione od pierdolonych papierków. . .
do następnej .