Zastanawiam się dlaczego tak jest, że człowiek uwielbia sobie komplikować życie. Zamiast się trzymać tego, co ma, to doprowadza do różnych sytuacji, po których myśli intensywnie. Chyba nie lubimy nudy i wymagamy tego, żeby się coś ciągle działo. Tylko dlaczego to jest z reguły takie przykre?