photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 20 PAŹDZIERNIKA 2012
83
Dodano: 20 PAŹDZIERNIKA 2012

No to zaczynamy historie ; ))

ROZDZIAŁ I
 
- Wiesz.. - zaczął Max - nie lubimy się od kąd się poznaliśmy. I może lepiej, żeby tak zostało ?
- No weeź, przecierz nie mamy takich złych kontaktów. - odpowiedział Li.
- Oszukujesz sam siebie. Nie ! - odparł zirytowany Max.
- Chłopaki. - rzekłam - możecie się nie kłucić ?
- Nie kłucimy się - powiedzieli chórem.
- To nie jest dobry pomysł żebyśmy spędzali czas razem wszyscy. Liam nie mam ochoty dzisiaj na poznawanie twoich przyjaciół. Innym razem. - powiedziałam. - Am i Max chodźcie na góre.
Po mojej wypowiedzi przyjaciele wstali i ruszyli razem ze mna na góre - do mojego pokoju.
- Porozmawiamy później - powiedział Li patrząc na mnie złowieszczym wzrokiem.
Nic nie powiedziałam i skierowałałam się dalej do mojego pokoju .
 
*PERSPEKTYWA LIAMA*
 
- Zadziorna, lubie takie - zażartował Harry.
- Odwal się to moja siostra - rzekłem zimno.
- Przecierz żatrowałem, ale teraz będzie blisko nas w końcuu... - tłumaczył Hazza .
- A czemu nie lubisz tego Maxa, wydaje się miły. - zapytał Zayn, przerywając loczkowi.
- Wydawać się może - rzekłem
- To powiesz ?? - dopytywał Zayn.
- No okayy, kiedyś byliśmy razem na boisku. Ona miała wtedy hmm 13 lat,a on 14. No i ja z przyjaciółmi mecz grałem a oni wtedy siedzieli na widowni. I po około 20 minutach od rozpoczęcia gry, zauważyłem, że się całują.
- Iii . ? - zapytał Harry.
- No i to że się CAŁOWALI! - odpowiedziałem.
- I co Li, rzeczywiście jakiś dziwny jestes, a ty ile miałeś lat jak się pocałowałeś pierwszy raz ? - wtrącił się Lou.
- Yy, noo 10 . - powiedziałem zakłopotany.
- No idź ty człowieku. Powinieneś go przeprosić. I ją też . - opowiedział Lou.
- Ejj chłopaki musimy się rozjeżdżać . - powiedział Zayn.
Chłopaki się pożegnali i rozjechali się do domu . 

*PERSPEKTYWA JESSIE*
 
Byłam zła na brata, obraził mojego przyjaciela i jeszcze zrobił mi wstyd przy jego kumplach. Zachował się jak palant. No, ale cóż, braci się nie wybiera. Ale naszczęście Max się nie gniewa. Kocham go! Jest najlepszym przyjacielem, żałuje że Li nie dał nam szansy, a teraz ? Ja nie potrafie mu powiedzieć co naprawde czuje bo nie chce zniszczyć przyjaźni. A on ? Wogóle się nie stara. Czuje, że on do mnie też coś czuje. Tylko dlaczego nie działa? Z przemyśleń wyrwała przyjaciółka :
- Heej kochaniee.! My musimy już iść - powiedziała i pocałowała mnie w policzek na pożegnanie.
- No paa - odowiedziałam smutnym tonem.
- No baby(bejbi) to my spadamy - powiedział i przytulił mnie do siebie Max.
Przyjaciele wyszli, a ja wróciłam do książki. Gdy ją skończyłam, spojrzałam na zegarek była 23:56. ''No pięknie a jeszcze dwa rozdziały do przeczytania!'' pomyślałam. Otworzyłam książke i wzięłam się za czytanie. Gdy skończyłam do mojego pokoju niespodziewanie wszedł Liam .
- Czego chceesz ? - zapytałam .
- Wiesz, ze rodzice wylatuja na Krete za dwa tygodnie na 2 miesiace ? - zapytał.
- No wiem, a mowil już co z nami.? - odrzekłam.
- No tak, raczej ci się to nie spodoba. - odpowiedział.
- No nie wiem a będziesz tak miły i mi powiesz - rzekłam ironicznie.
- No bo wiesz ja wyjeżdżam w trase z chłopakami ii ... - powiedział, ale mu przerwałam.
- Nie proszę nie kończ.!! - wrzasnełam.
- Mam cię zabrać ze sobą . - dokończył, ale ja i tak wiedziałam, że to powie.
- A mam jakieś innne wyjście ? - zapytałam z nadzieją.
- Niee. Wyjeżdżamy jutro o 20:00 - rzekł i wyszedł z mojego pokoju.
Byłam załamana ale, że na całe wakacje mam jechać z moim nadopiekuńczym bratem i jego ułomnymi kuplami w trase !? Bez Amandy i Maxa ? Nie mam już żadnej szansy na to, że coś między nami będzie. To okropne.! Zostawiłam książki, nie spakowałam się, połozyłam się do łóżka i napisałam do Maxa i Am takie same wiadomości :
'' Bądźcię u mnie o 10:00 ważne. Poproście, byście mogli zostać do wieczora. Całuje X.''
Wysłałam i ustawiłam budzik na 07:00. Wkońcu musiałam się spakować. Posłuchałam chwile muzykę na słuchawkach i zasnęłam. Obudził mnie dzwonek piosenki ''I Wish'' 1D, najgłośniejsza piosenka jaką miałąm na telefonie. Spojrzałam na telefon i zobaczyłam, że wieczorem dostałam sms'a od Maxa :
'' Okay, będziemy. ;**''
Wstałam umyłam się, umalowałam i ubrałam w 
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika kaabi1233.