Tak więc z okazji naszego narodowego Święta postanowiłem - jak już pisałem - przejść sobie ulicą ochrzczoną imieniem naszego narodowego bohatera, naczelnika Józefa Piłsudskiego, uczestnika wydarzeń, których 90 rocznicę obchodzimy właśnie dziś.
Zawieszam tym samym wątek "bram naszego miasta", do którego wrócę później :)
Jest to trakt szczególny nie tylko z powodu swego Patrona, ale i dlatego, że jest to główna droga tranzytowa przez nasze miasto i nie sposób od strony Katowic i Krakowa niem przejechać tędy kierując się czy to na Wrocław, czy też na Poznań. Nie ma innej drogi. Drugi powód szczególności tej ulicy, to porażjąca ilość slumsów, pustostanów, "baldachimów" i ruin znajdujących się w jej ciągu.
Oto pierwszy z nich: Kamienica zamieszkała, ale w stanie opłakanym. Przecudnej urody secesyjna elewacja woła o pomstę do nieba. To pierwsza kamienica widziana od strony ul. Matejki (SP nr 9).
Porażające. Ciekawe, kto jest jej właścicielem? Czyżby miasto, czy może ktoś prywatny?
Ciekawe, czy Marszałek przypadkiem w grobie się nie przewraca z powodu, że taki nędzny obraz nazwano Jego imieniem. WSTYD!!!
Na następnych stronach pokażę więcej posesji z tej ulicy, a wieczorem może nawet uda mi się spotakć tu kogoś ważnego? W końcu tędy przejdzie na Rynek pochód z pochodniami wspominając nie kogo innego, jak Piłsudskiego właśnie.
c.d.n.