Do naszych "baldachimów wrócę jeszcze, a teraz zajmę się na chwilę zabytkowymi bramami.
Mamy tego trochę, a znani ze szczególnej gościnności, już od progu staramy się zrobić jak najlepsze wrażenie.
Przykład pierwszy i nieostatni (oczywiście secesja)
Przesympatyczna klatka schodowa przy ul. Wałowej. Aż się chce wejść.
Też chciałem, ale nie zrobiłem tego ze strachu, że coś mi na łeb spadnie, więc ograniczyłem się do zdjęcia z zewnątrz.
Za parę godzin pokażę następną :/
Do Rynku około 150 metrów !!!
c.d.n.