photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Życie za życie
Dodane 13 LISTOPADA 2012
61
Dodano: 13 LISTOPADA 2012

Życie za życie

Przepraszam, brak czasu, weny i humoru. Wybaczcie ;<

 

[Rano - Max]

 

Trening skończył się szybciej niż powinien, razem z chłopakami przebieraliśmy się w szatni, jak zwykle w piątki  zaczynał się temat weekendowej imprezy.

- U kogo dziś ? - zaciekawił się Jack, zawsze był pierwszy na każdej imprezie jednak w ciągu ostatnich dwóch lat liceum nie zorganizował żadnej u siebie. Nie mogłem na niego narzekać, był moim najlepszym kumplem od kiedy pamiętam.

- Słyszałem, że Max i Julia coś dziś organizują - odpowiedział za mnie Jake, przecież on zawsze wiedział co i gdzie się dzieje.

- Chłopaki, dziś u mnie o 20, im więcej ludzi tym lepiej - zakomunikowałem wskakując na ławkę a cała męska drużyna koszykarska zaczęła klaskać i piszczeć jak dziewczyny, które właśnie ujrzały swojego idola możecie mnie wielbić.

- Wielbić cię będziemy gdy już zaliczysz Julie, jesteście ze sobą już cztery lata i nic - wtrącił Jack robiąc swoją głupią, pełną żalu i współczucia minę.

- Właśnie Max, kiedy w końcu skonsumujecie swój związek ? - wtórowali mu chłopcy. Przyjaciel podszedł do mnie i objął mnie ramieniem.

- Jeśli nie zrobisz tego dziś to ja się nią zajmę - powiedział czochrając moje włosy.

- Julia nie jest taka, nie poleci na tą twoją śliczną buźkę, głębokie zielone oczy i wiecznie idealnie ułożone włosy - mówiąc to złożyłem ręce na wysokości swojego serca i patrzałem na Jacka zauroczonym wzrokiem odczep się od niej frajerze.

Jack machnął na mnie ręką i teatralnie wywracając oczami wyszedł z szatni, a ja ubrałem się i pobiegłem do domu przygotowywać go do imprezy [...]

Wszystko szybko wymknęło się spod kontroli, większość gości znajdujących się w domu była mi nieznajoma, alkohol wnoszony był litrami, nie wspominając już o innych używkach. Na sofie, w salonie w towarzystwie dwóch dziewczyn siedział Jack popijający drinka z czerwonego, plastikowego kubeczka, właściwie nie byłem do końca pewny jaki rodzaj trunku chłopak właśnie wprowadzał do swojego organizmu. Zaskoczył mnie jedynie fakt, że kiedy odłożył kieliszek na stół sięgnął do portfela po banknot, który szybko zrolował i przy jego użyciu wciągnął nosem dokładnie przygotowaną kreskę z opakowania na płyty CD. Biały proszek był prawdopodobnie amfetaminą, jednakże mało mnie to interesowało. Jack machnął w moją stronę ręką.

- Chodź tu pajacu, spróbujesz czegoś dobrego.

W odpowiedzi na jego pytanie wywróciłem tylko oczami i poszedłem szukać Julii. Długo przekonywaliśmy jej rodziców by pozwolili nam zorganizować imprezę. Zbliżała się godzina odjazdu ostatniego autobusu, który mógłby odwieźć ją do domu. Julka właśnie wyprowadzała z mojej sypialni jakąś niekoniecznie trzeźwą parkę, podszedłem do niej i złapałem za rękę.

- Kochanie zbliża się północ zaraz...

- Już północ ? - zdziwiła się, najwidoczniej nie tylko według mnie czas tutaj szybko mijał powinnam być w domu. Nie mówiąc nic więcej zdjęła z wieszaka kurtkę, zarzuciła ją na siebie, chwyciła za torebkę i wybiegła.

- Dobra, kończymy imprezę - zawołałem na tyle głośno by dotarło to do wszystkich gości. Muzyka nagle ucichła a goście zaczęli rzucać we mnie popcornem.

- Max, bez spin, nie dziś marudzili, po chwili wszystko znów się rozkręciło. - Zamknąłem drzwi by już nikt więcej nie wszedł, wtedy zobaczyłem leżące na ziemi klucze od domu mojej dziewczyny, już chciałem wychodzić by jej je zanieść, jednak drogę zagrodził mi Jack.

- Ej, gospodarz nie wychodzi - upomniał mnie i wyrwał klucze z ręki.

- Zostaw to

- Ja zaniosę - zaproponował z przesadnie miłym uśmiechem.

- Chociaż ją odprowadź do domu, nie chce żeby chodziła sama, ja tu ogarnę. Jack nic nie odpowiedział,  kiwnął tylko twierdząco głową i wyszedł, tego wieczoru więcej do nie widziałem, miałem tylko nadzieję, że doprowadzi ją bezpiecznie do domu.

 

Komentarze

rememberyou4ever Super :) czekam na dalsza czesc :D
13/11/2012 20:32:19
justthiink Będą dalsze, sądzę, że w weekend nadrobię troszeczkę, póki co naprawdę przepraszam ale radziłabym uzbroić się w cierpliwość, zwyczajnie brakuje mi czasu.
13/11/2012 20:33:51
rememberyou4ever spoko :)
13/11/2012 20:36:31