photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Ślepy amor
Kategoria:
Ślepy amor
Dodane 9 LISTOPADA 2012
54
Dodano: 9 LISTOPADA 2012

Ślepy amor

Od prawie dwóch tygodni nie widziałam się z Mattem , gdy do niego dzwoniłam, nie odbierał, czyżbym zepsuła to co było dotychczas między nami ?

Siedziałam na parapecie szkolnego okna, z zamyślenia wyrwał mnie głos Maddie.

- Co tam ? - spytała siadając obok mnie.

- Funkcjonuję - odparłam przymykając oczy.

- Dalej się nie odezwał ?

Nie odpowiedziałam pokręciłam tylko przecząco głową, bez Matta nie było tak samo, jakoś na niczym nie mogłam się skupić.

- Wiesz co... chodź do kina, może to poprawi ci humor - zaproponowała - dziś po lekcjach ?

- Jasne, czemu nie - westchnęłam, w tym samym momencie zadzwonił dzwonek.

Dziś byliśmy zwolnieni z dwóch ostatnich lekcji wiec bez problemu mogłam wybrać się z przyjaciółką do kina zaraz po skończeniu zajęć.

Kiedy już dotarłyśmy do kina i wybrałyśmy film, na który pójdziemy usiadłyśmy w kawiarni i zamówiłyśmy sobie naszą ulubioną szarlotkę. 
- Zerknij na tego bruneta przy stoliku obok, jest całkiem przystojny - powiedziała rozbawiona Meddie pokazując mi ruchem głowy chłopaka siedzącego na przeciwko nas. 
- Ta, racja, całkiem, całkiem - odpowiedziałam obojętnie splatając ręce na piersi. 
Nagle poczułam, że zaczęło kręcić mi się w głowie, przymknęłam na chwilę oczy i wzięłam kilka głębokich oddechów, przeszło, na szczęście. Madd widząc moje zachowanie zmartwiła się. 
- Veronica, wszystko ok. ? 

- Tak, po prostu strasznie tu duszno. - westchnęłam biorąc kęs szarlotki do buzi. 
W pewnym momencie Maddie spoważniała, jakby zobaczyła ducha. 
- Nie odwracaj się - poprosiła, ja jednak na przekór jej słowom odwróciłam głowę. 
Na pierwszy rzut oka nie zauważyłam nic co mogłoby wywołać taką reakcję przyjaciółki, lecz po chwili zobaczyłam, że przy wejściu do kawiarni swoi nie kto inny jak Matt z& no właśnie z kim ? Pewnie była to Jenny. Nie powiem, ładna z niej dziewczyna. Dość wysoka, szczupła blondynka. 
- Od kiedy on nosi okulary ? - spytała Madd. Faktycznie, z tego wszystkiego nie zauważyłam, że Matt ma na nosie okulary. 
- Pasują mu - dodała po chwili, nie zwróciłam większej uwagi na jej słowa. 
- Od kiedy on lubi blondynki ?! - syknęłam pod nosem, jednak na tyle głośno by usłyszała to Maddeline. 
- Przestań być o niego zazdrosna - upomniała mnie, puściłam jej uwagę mino uszu i szybko wstałam od stolika. Na tyle szybko, że zakręciło mi się w głowie i nieprzytomna runęłam na ziemię.  Co było dalej ? Nie pamiętam. Po kilku minutach otworzyłam oczy, rozejrzałam się i zobaczyłam, że brunet, którego jeszcze przed chwilą obgadywała Maddie kuca przy mnie trzymając moje nogi oparte na swoich kolanach.  Chciałam się podnieść, ale chłopak mnie powstrzymał. 

- Leż spokojnie, jak od razu wstaniesz to znów zemdlejesz. tłumaczył Jestem Alex 
Pokiwałam tylko głową i wróciłam do rozglądania się po kawiarni. Wokoło stało sporo osób, wszyscy mi się przyglądali, jednak nie w tłumie nie widziałam ani twarzy Matta ani Jen. 
- A ty jak się nazywasz ? spytał Alex kładąc moje nogi spowrotem na ziemie. 
- Veronica, mogę już wstać ? niecierpliwiłam się. 
- Jeśli przestało ci się już kręcić w głowie to tak. odpowiedział z uśmiechem po czym pomógł mi wstać. często ci się takie coś zdarza ? 
- Nie, pierwszy raz powiedziałam po chwili namysłu spoglądając mu w oczy, były śliczne, zielone. Uwielbiałam zielone oczy. W tym samym momencie Maddie szturchnęła mnie w bok.

- Zaraz spóźnimy się na film.

- A no tak. westchnęłam dzięki za pomoc szepnęłam do Alexa i pomachałam mu na pożegnanie odchodząc.

- Słodki jest zachichotałam wchodząc na salę kinową.

- w sensie, że Alex ? spytała rozbawiona Mad. no to patrz kto tam siedzi.

Szczerze mówiąc zdziwiłam się widząc Alexa na tym samym filmie.

- Cóż ze zbieg okoliczności powiedział brunet gdy tylko usiadłyśmy na miejscach obok niego.

- Poznajcie się, to jest Jared dodał pokazując na siedzącego obok szatyna.  Widać było ,że nowo poznany chłopak spodobał się Maddie.

- Ja jestem Veronica, a to Madd przedstawiłam nas, dobrze wiedziałam, że przez najbliższe kilka minut przyjaciółka nie będzie w stanie powiedzieć ani jednego słowa. Widząc jej reakcje zachichotałam cicho.

Kilka rządów pod nami siedział Matt, ile ja bym dała żeby on też poczuł się zazdrosny.  Film już dawno się zaczął, a ja zamiast go oglądać wpatrywałam się w tą zakochaną parkę. W tej samej chwili poczułam jak Alex mnie obejmuje.

Znów zaśmiałam się pod nosem, widocznie to usłyszał bo cofnął rękę.

- Ale tak było dobrze powiedziałam z delikatnym uśmiechem opierając głowę o jego ramię.