Jaka romantyczna atmosfera, szkoda tylko że jestem sama. Teoretycznie, zawsze wokół mnie jest pełno ludzi, ale jestem samotna. Chłopaka nie mam, przyjaciele ponad tysiąc mil ode mnie. Z rodziną jakoś się ostatnio nie dogaduje, szkoda.
Wczoraj rodzice kupili wycieczkę na Majorke! I to już za miesiąc, powinnam się cieszyć ale jakoś nie umiem.
Zawsze jest jakieś ale. Ja pierdole.
-i nikt nie domyślilby się, że ta wesoła i śmiejąca się cały czas dziewczyna, po cichu, umiera w środku. Wyposażona w oryginalny zestaw zabójczych wad. Chciała tylko czasem z kimś wyjść wieczorem, z kimś przy kim mogą być sobą, czuć że jest dla kogos ważna i komuś potrzebna. Kiedyś była taka szczęśliwa a teraz sama nie wie co ze sobą zrobić.