No i nie odpisali :/ Oj tam, mniejsza o to. A tymczasem trzeba żyć tym wszystkim, co jest ważniejsze-KONKURS :D:D O nie...powinnam sie uczyć 24h na dobe , ale prawda jest taka, ze został tydzień, a ja uczę sie zrywami.2 godziny dziś, jutro luz :D hehe, wątpię, żebym przeszla, ale jakas szansa zawsze istnieje :D
Z racji tego, że coraz więcej niepowołanych osób wchodzi na tego photobloga, cóż mi pozostaje zrobić? Ocenzurować go jakoś? Wyogólnić ? A co ja tam mam się nimi przjemować :D W końcu mogę tu pisać co mi się podoba bez względu na to kto tu wchodzi.Już mi wszystko jedno.
Potwornie zmęczona....za dużo zajęć... za mało życia towarzyskiego....za niektórymi tęsknię....za dużo ćwiczonek sora Wasila.... za dużo angielskiego, ktory się dłuży jaaaak nie wiem co, jak ciągnący ser....tak wyglądał mój tydzień. No nic, nadrobimy wszystko jak będzie po najgorszym :D mam nadzieje :)A narazie cieszmy się tym krótkim, lecz zawsze weekendem :D
P.S. Beruś twoj tekst o lodołamaczu mnie powalił :D:D hehe, dzieki :D:D