Ciekawa jestem, czy przyszedłbyś na mój pogrzeb. Czy uroniłbyś łzę, jakbyś się dowiedział, że nie żyję. Czy przeszłaby Ci przez głowę myśl 'Cholera, skrzywdziłem ją, a ta mnie na serio kochała'.
Czy przejąłbyś się moją śmiercią? Bo wiesz. Ja Twoją tak. Mimo wszystko, byłeś, jesteś i będziesz dla mnie całym światem i tego już nie zmienię .
Czasami czuję się jak telefon zaufania.. Jestem na każdy kłopot, na otarcie łez, na dobrą rade.
A gdy już wszystko się ułoży, reszta świata po prostu odkłada słuchawkę i zapomina o tym,że ktoś kto stoi po drugiej stronie telefonu też czasem potrzebuje ciepła,chwili uwagi ...
Oczywiście 'Zawsze mogę na nich liczyć '.
Pomogą w każdej sytuacji. a gdy czuję się najbardziej samotną osobą na świecie, nie ma nikogo.
Jestem zupełnie sama.
- Znów o nim myślisz?
- Skąd wiesz?
- Widzę smutek w twoich oczach .
Wódka na stole, w kieszeni otwarta paczka fajek.
Kiszone ogórki, bo podobno są dobre do czystej.Rozmazany tusz i tysiące myśli na sekundę.
Ja już sobie nie radzę.
Nie tęsknię.
Czasem tylko płaczę cichutko wieczorami, bo przypominam sobie jak dobrze było mi w Twoich ramionach.
Wiesz co było żałosne ?
Odchodząc powiedziałeś :
'Trzymaj się, wszystko będzie dobrze' .