photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
in a funk
Dodane 27 MARCA 2010 , exif
14
Dodano: 27 MARCA 2010

in a funk

- No i jak to było?

- Zawsze fascynował mnie taniec, ale trudno było gdziekolwiek się dostać - mówiła - aż w końcu coś się ruszyło, więc chcąc wykorzystać swoją szansę, wsiadłam do pociągu z całą resztą chętnych na casting. Nie pamiętałam tej jazdy, nikt jej nie pamięta. Jedynie fakt, że przy wejściu dostaliśmy do wypicia herbaty. Kto nie chciał jej pić był przenoszony do innego działu, ale na tą herbatę skusili się wszyscy. Gdy się obudziłam, znajdowaliśmy się w dziwnym miejscu, wszystko było metalowe, ale z desek, piwniczane zakamarki i mnóstwo guzików, kabelków. Wokoło znajdowali się dziwni ludzie, ale dwójka z nich była mi znajoma, więc byłam w miarę spokojna. W MIARĘ! Póki nie obejrzałam się na innych. Jeden mężczyzna miał przekrzywioną twarz zarośniętego mordercy, ubrany na czerwono-żółto-zielono, a wokół niego wiły się kolorowe węże, baloniki, kwiatki, a może to były ludzkie ręce. Nie pamiętam kolejnych momentów znowusz. Potem za akwariami było mnóstwo dziwnych zwierząt. Połowa z nich się wydostała, mieliśmy rozkaz je łapać. Biegałam w tą i z powrotem do ciemnego zakątku i chaosu rozbitego szkła, a  zaraz za moim tyłkiem latał Pierrot (zarośnięty morderca). Nie byłam w stanie złapać żadnego, tylko biegałam tak w kółko, nieświadomie. Dwie znajome twarze zniknęły, potem zauważyłam, że nie wszyscy ganiają zwierzęta. Niektórzy mieli na to olewkę i siedzieli na wygodnych kanapach (które pojawiły się ni stąd ni zowąd), piłując paznokcie. Jeden, komuś wpadł do oka. Znowu nic nie pamiętam. Mówiliśmy o czymś w pustej przestrzeni. Znowu urywek. Potem wszyscy znaleźliśmy się w szeregu, a przed nami normalna kobieta tłumaczyła nam co mamy robić. W rzędzie ustawione były fotele/łóżka, z dziurami, metalowe. Obok było coś w rodzaju monitoru pracy serca. Każdy rasy męskiej miał się rozebrać i na nich położyć, rozszerzyć nogi. Podłączono ich do monitorów. Dziewczyny musiały wsiąść na któregoś z mężczyzn. Je również podłączano do monitora. I co? Kazano im rżnąć. Mówię tak brzydko, bo właśnie tak to miało wyglądać. Nie mieli się kochać, tylko rżnąć. Bez zabezpieczeń, bez niczego. Zanim wszyscy zdecydowali się na tą niedorzeczną rzecz, minęło pół godziny. Mimo wszystko, ja nadal stałam. Nie miałam zamiaru tego robić, poza tym, że pozostał facet, wielki facet, którego gdzieś już widziałam..wypożyczalnia DVD! W końcu zaczęli mnie rozbierać i wpychać do niego siłą i zaczęłam nie co żałować, że nie zrobiłam tego dobrowolnie. Wspomogli się przemocą, a mi było tylko jeszcze gorzej. Teraz musieliśmy to robić codziennie, tylko tą czynność, z tym samym parterem. Nie mogliśmy rozmawiać, za każdym razem ryczałam. Obok sprawiały się dziwne podpisy, coś w rodzaju krzywej dwójki i zdeformowanej czwórki, co oznaczało, że wykonane. W pewnym momencie ten podpis zaczęłam podrabiać, lecz szybko to zauważyli, a karą było rżnięcie 'po godzinach'. Na co im to było? Zastanawiałam się wtedy nad tym tak głęboko. Nikt ze sobą nie rozmawiał, nawet poza zadaniem. Ani pracownicy do nas nic nie mówili. Nikt z nich też się przy tym nie podniecał. Nikt nie jęknął. Dalej mam pusto w głowie. Ostatnim czarnym wspomnieniem z tego czasu..a właściwie najlepszym z czarnych, było to jak znaleźliśmy się na wielkiej górce, obsypanej śniegiem, świeciło słońce i była zawierucha. Nie dali nam kurtek, ale nic nie czuliśmy. Kazano nam usiąść w rządku. Dowiedziałam się o co w tym wszystkim chodziło. Była to realistyczna ankieta, czy brutalny casting, na modela/modelkę. W zadaniu z uciekającymi potworami, nie trzeba było za nimi biegać, bo żadna normalna modelka, nie połamałaby sobie paznokcia, ani nie dałaby dotknąć takich stworzeń. Zadanie z 'rżnięciem', polegało na tym, aby sprawdzić, czy ta modelka, bądź model(?) nie zajdzie w ciążę. Kiedykolwiek. Musiał być kimś w rodzaju bezpłodnego, z głową do góry paniusiem/panienką. I takich w tej chwili wybierano. Reszta mogła odejść do domu. Nie wiem, dlaczego to wtedy zrobiłam, ale chyba wszystko było mi obojętne i usiadłam w rzędzie wybrańców. Spojrzeli na mnie głupio i oświadczyli, że wylatuje. Niby się ucieszyłam, lecz byłam wykończona i nie zamierzałam żyć z tym okropnym wspomnieniem. Gdy wychodziłam jasną ścieżką, spotkałam znajomą twarz. Pocieszyła mnie i powiedziała coś zupełnie mądrego (jak na nią). Uśmiechnęłam się, a po kilku godzinach, znajdowałam się już w szpitalu, gdzie nie zdołano mnie uratować.

 

*Heloł! Utożsamiłam historię Rity z moim snem mniej więcej. Sobie czytajcie, albo sobie lepiej nie czytajcie, na zdjęciu mój sexowny krok (?) łotever. nienawidzę pogody, bo sesja z Elizką odwołana.. 

Komentarze

yourentertainment to nie bardzo w Ciebie wierzą . podobało ? baardzo ;D
inaczej nie czytałabym 2 razy ;p
a wgl to co za Rita ?
28/03/2010 21:03:05
yourentertainment czy jestem fajna jak to przeczytałam dwa razy ? xd
28/03/2010 20:38:29
anylife Hihi okay zapisalam i napisalam do Cie ; *
Kochana tesknie ; 3
Córkaa ;33
27/03/2010 21:25:57
willbefine wez mi to kiedys przeczytaj bo czytac mi sie nie chce
27/03/2010 19:04:17
locore fajniutkie ; >
27/03/2010 18:26:09
simplemansimple Buu ba! :( nienawidzę pogody, wszystko przez ze mnie ... a ja jajjjj. :((
27/03/2010 17:26:53
fillettew bejbe , przeczytalabym, ale za dlugie .. :( :*
27/03/2010 15:21:45
fraaise gaaaaaaaaacie! <3 mi także deszcz popsuł plany, jakie to fajne ;| napisz do mnie lolu!
27/03/2010 11:51:08

Informacje o julien


Inni zdjęcia: O. tezawszezleJeszcze tanio. ezekh114Hotele 4 gwiazdkowe bluebird11Niebo nad osadą andrzej73farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24