Siedzę w sweeterku Adzioszka i myślę, że już jej go nie oddam. Ale okulary
tak. Zbliża się beznadziejny dzień, jakim jest dzień jutrzejszy i jeszcze pojutrzejszy.
Wtorek będzie super no i pierwsza połowa środy do dupy, dalej będzie już tylko fajowsko.
Wymieniłam esemesy z Majkiem. Dużo esemesów. Zjadłyśmy komórkową kolację przy blasku
świec (bo ciemnoty się światło gasiło przed chwilą jeszcze) i było pysznie, prawda?
Biję sobie brawo, bo UPORZĄDKOWAŁAM WSZYSTKIE MOŻLIWE ZDJĘCIA Z MOJEGO
KOMPUTERA, A BYŁO ICH 1561456416886 <dosłownie>. Wszystkie się ładuje, komórka
doładowana, więc pisze do kogo mi się podoba. Zaraz przesadzę i się kasa skończy za szybko.
Kocham Cię, dzióbku po prawej ze zdjęcia.! ;*