Szczęście które dotychczas było złudzeniem. Właśnie złudzeniem...więc po co to...Najlepiej jest spalić stare mosty za sobą i iść po prostu dalej. I wiecie co jest o niebo lepiej....chce się więcej. Są nowe szanse, nowe wyzwania, nowa droga...nie cofam się idę dalej. Przychodzą momenty w których na serio żałuję wiele...czasem dopiero doceniam coś gdy to stracę. Najgorsze uczucie...ale nie chce mi się już w to wszystko wierzyć. Przeznaczenie i tak znajdzie drogę. A ja póki co wolę coś nowego niż coś starego i zarazem nie udanego... :)