W dawnych czasach, na strzelnicy, naturalnie wojskowej, dowódca plutonu(niestety, odszedł zbyt wcześnie na wieczną wartę) tłumaczył nam, młodym żołnierzom, że jak zmęczy się wzrok od celowania, to w stronę lasu, na zielone trzeba trochę popatrzeć. Nie wiem, dlaczego ta informacja utknęła mi w głowie. Oczy od celowania nigdy nie zdarzyły mi się zmęczyć.
Teraz spacerując po lesie,patrząc na zielony, wiosenny las, dusza odpoczywa...i oczy też :)
Ku pamięci, Obywaletu Poruczniku.
Fajnego, długiego weekendu wam życzę:)