Pyśku mój kochany, co ja bym bez Ciebie zrobiła?
Połowa weekendu, a ja na chwilę obecną nie zrobiłam nic.
Nic oczywiście skierowanego w stronę szkoły.
Bo poza tym to wiele pracy za mną!
No ale nie, dzisiaj muszę wziąć się za niemiecki.
Juuuutro pewnie za resztę lekcji, no a wtorku nawet nie liczmy.
Przykro i smutek wielki, że jutro nie ma próby.
Stanowczo wolę poniedziałki od śród. No no, smutek, wspomniany wcześniej, wielki.
Przynajmniej w szkole trzy dni.
W następnym tygodniu cztery.
Zaczyna się wolne, czas leci jeszcze szybciej.
Ej, przyjaciele, ja o was pamiętam! I tęsknię.
Znikam.
Użytkownik jowittaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.