Nowa porcja zdjęć od Maji. Dziękuję ;-*
Jeszcze obskoczyć Hanię i Werkę, no i będzie co dodawać!
Tak czy siak, w końcu chwila na złapanie oddechu.
I to dość długa, nie powiem. W tym tygodniu 3 dni do szkoły,
w następnym znów 4. Zleci, oby do grudnia :)
A potem już święta, sylwester, zapieprz z ocenami,
ferie, walka w drugim semestrze, wycieczki, wyjścia,
kolejne święta, dni wolne. Aż do czerwca.
I zleci, kolejny rok.
Czy chcę tego? Żeby znów czas biegł niemiłosiernie
i egoistycznie szybko? Rok temu zapomniałam o nim,
o jego prędkości. I wypadłam.
Tym razem idę z nim krok w krok, wytrwale, nie poddam się.
Biegnij sobie jak szybko chcesz, mnie już to nie obchodzi.
Kolejne wybory, kolejne decyzje, zawahania, nadzieje,
aż w końcu rozczarowania.
JEBIEMNIETO!
Zaczynam długi weekend. Póki co odpoczynkiem.
Dobranoc :)
Użytkownik jowittaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.