czasem wracam do domu, wyglądam przez okno widzę te same bloki, drzewo i parking. po chwili je zamykam bo wpadła gruba czarna mucha a ja nie czuje się komfortowo ubijając ją książką 'Zbrodnia i Kara'. Ten tytuł mówi sam za siebie.
Zostaje z kubkiem kawy. Nie słodka, nie gorzka, zwyczajna jak mijani w drodze na przystanek ludzie. Stoje tam czekając na autobus i wtedy coś za kioskiem wyraźnie się porusza
A: Kurde! Widze cie nawet tu nie podchodź!
Uczucie wypełzające zza kiosku: Nie chcesz mojego towarzystwa? Innym jakoś nie przeszkadzam,nawet chodują mnie jak zwierzątko. Mówia, że jestem wygodniejsze w utrzymaniu niż chomik czy świnka morska
A: Jesteś pasożytem
Uczucie wypełzające zza kiosku: A dzieci to niby nimi nie są? Z dwojga złego lepiej żebym to ja się zalęgł w domu. I bardziej ekonomicznie.
A: Nie zmieniaj tematu
Uczucie wypełzające zza kiosku: Będzie nam razem fajnie, zobaczysz!
A: Spierdalaj Rutyno
Uczucia wypełzającego zza kiosku chyba ta 'cięta' riposta nie ruszyła bo wydawało się tylko szyderczo spoglądać. Pewnie i tak dzisiaj zaatakuje..jak nie w drodze powrotnej spod tegosamego kiosku, to wypełznie spod lodówki. Sprytna bestia, bardzo dobrze przystosowana do otoczenia
Zbyt długie z nią obcowanie wywołuje objawy takie jak:
-zanik pomysłowości
-strach przed zmianami i realizowaniem swoich planów
-lenistwo
-nadwagę
-brak poczucia humoru i chęci do czegokolwiek
-w skrajnych przypadkach depresje.
Jeżeli cierpisz na któryś z wymienionych stanów, zastanów się czy nie czas znaleźć jego legowisko i jak najprędzej eksmitować.
..............
Wieczorem, znowu próbowało atakować ale doszło do sytuacji w której musiało gwałtownie się wycofać
uczucie wypełzające zza (tym razem drzwi) : A CO TO?!
A: AHAH tego sie nie spodziewałes!
U.w zza drzwi: Widze ze stawiasz opór. mocny zawodnik
to co się wydarzyło zachowam dla siebie :)
Bilans dnia: 1:0
jutro też bedziemy grać w te śmieszne podchody. I w pojutrze..i popojutrze. Za miesiąc, za dwa. Grunt to się nie poddać