Opowieść o trzech braciach
Wędrowali po świecie przez długie lata
trzej bracia co swego miejsca szukali
Dostatek Sukces i wreszcie Miłość
takie imiona na chrzcie dostali
Razu pewnego zmęczeni podróżą
usiedli w cieniu dużego drzewa
tam gdzie kobieta w swoim ogródku
spragnione rośliny wodą podlewa
Kobieta choć biedna ma serce szczere
gości do domu na obiad zaprasza
pusto w spiżarni zostały resztki
kawałek chleba smalec i kasza
Dobra kobieto ty jesteś sama
mąż Twój na polu ciężko pracuje
więc o gościnę musisz go spytać
on głową rodziny niech decyduje
Mąż wrócił późno i słuchać nie chce
że dobry uczynek ma do spełnienia
w końcu przekonać dał się niewieście
wszak jego serce nie jest z kamienia
Wędrowców głodnych czekaniem zmęczonych
idź zaproś żono w te skromne progi
dom przecież gościny udzielić może
przybyłym ze świata z dalekiej drogi
Chociaż przy stole w tym biednym domu
jest miejsce i talerz dla brata każdego
lecz oni każą sobie wybierać
na gościa spośród nich tylko jednego
Coś trzeba zrobić kogoś zaprosić
sprytny mąż Sukces sobie wybiera
praktyczna żona myśli o Dostatku
a przy Miłości córka się upiera
Zaprośmy Miłość do naszego domu
bo najważniejsza dla naszej rodziny
przecież to ona tylko się liczy
ją Ojcze drogi wybrać musimy
Bo tam gdzie Miłość gości w rodzinie
tam Sukces Dostatek też zamieszkają
tam zgoda będzie będzie też szacunek
bo wdzięczni goście już o to zadbają