Wojtek wybacz, że niecnie wykorzystałam Twój wizerunek:P
Mój optymizm, który jeszcze parę dni temu był tak zaraźliwy jak dżuma, uleciał i skrył się nie wiadomo gdzie. Muszę dążyć do celu, nawet jeśli już nie chcę, nie potrafię. Tym razem jest czas na ostrzejsze kroki. Nie mogę siedzieć dłużej w czymś co nie ma sensu i przyszłości. Znowu. Znowu zostawię za sobą pogożelisko uczuć i gestów.
Ale od tego są przyjaciele, by pomogli się pozbierać i by odciągali od złych czynów. I wiem, że Ty też masz przyjaciół, tak jak i ona.Pomogą Ci. Znajdziesz taką siłę, którą nic nie zachwieje.