No i znowu tu jestem.. Po jakim czasie. Trudno, tak już jest jak się całe wakacje gdzies łazi.. Chyba w domu spędziłam najmniej czasu. Ale jakoś nie żałuję. Niczego nie załuję.
Miałam iść spać, ale chyba mi sie odechciało..
Wszystkiego mi isę odechciało.
Głupia alergia.
A piątego września do szpitala na trzy dni.
Mhm, umrę tam z nudów.
Napisałam do kogoś, ale owy ktoś chyba zienił numer gadu gadu.
Cóż.. Będę musiała jakoś przeżyć.
Szkoda.