Żyjemy. Byle do piątku, byle do świąt, byle do wyjazdu, byle do lata, byle jak.
Powiem wam, że jest zajebiście i to w końcu nie jest sarkazm. Dzisiaj pizza z zajebistymi ludźmy, fajnie było, jutro wreszcie sobota, szykuje się baaardzo długi dzień, a co lepsze mam truskawki <3 .
Tak więc u mnie wreszcie fajnie chociaż dzisiaj była sesja i chyba z dwóchzadań nie zrobiłam i pewnie troche reszta źle, ale kogo to obchodzi skoro mamy lato ?! Bo mnie nie.Wreszcie poczułam, ze są wakacje, chociaż ejszcze się nie zaczęły, w końcu zaczęłam słuchać radia zamiast w kółko tych samych ulubionych kawałków .
Dzisiaj Ola ma zaciesz, cieszmy się wiec tym póki można . :)