na zdjęciu Ada, która ładnie rysuje klamerki i umie narysować psa z liczb 25.
Oj, abs. + pepsi = mega nera, faza na maksa, super zabawa. O 17, spotkałam te piękności w liczbie 3 sztuk i rozpoczęła się zabawa. Powiem w podpunktach co sie działo: przemyt towaru, polewanie Karo, picie, nera, lanie nie do kubka, leżenie w trawie, dziki gwaut, macanie, rozmowa 'kocham go, ale on mnie nie kocha', podróż do wnętrza paczki z czipsami, buszowanie w trawie, na lewo na prawo-o wiatr zwiewa, toples Karo, walka o górną część bielizny, ciekawsze rozmowy niż w telekomunikacji polskiej, obsikane spodnie Niku, trwawiasta toaleta, dryn dryn-telefon do przyjaciela, Karo-samotny żul, nieodbyta wyprawa w nieznane i wiele innych wydarzeń odbyło się w ciągu tych pięknych 3 godzin. Dziękuje Wam za miłe popołudnie, życzej miłej nocy, cześć i czołem :>
PS. w lupce sie otwiera jak coś :)
macie też TU