Z ruskiej niespodzianki.
Od lewej: Anja Rubik (ewentualnie, jak kto woli Marcelka) i Ryster. :*
Weekend oficjalnie rozpoczęty,
jutro z Tomkiem, Jankiem, Przemkiem i jakimiś znajomymi
Tomka idziemy w wiadomych celach na miasto.
I prawidłowo.
Poza tym nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim,
ale podsumowując nasze wieczorne rozkminy z Angie,
należy mieć wyjebane, a będzie nam dane.
'...and then you turned, put out your hand,
and you asked me to dance.
I knew nothing of romance, but it was love at second sight.'
Fun.