"Chauncey przebywał z młodą wieśniaczką na porośniętych trawą brzegach Loary,gdy nagle zaczęła się burza, i pozbawiony wałacha,którego puścił wolno na łąkę,musiał wracać do zamku pieszo.Zerwawszy z trzewika srebrną klarę,położył ją na dłoniach dziewczyny i chwilę patrzył, jak ta zmyka w spódnicy utytłanej błotem.Potem naciągnął buty i ruszył do domu..."
zaczęło się...
Boje się ,że moja wolna wola okaże się za słaba i nie bede mogłą się oderwać,
Boje się ,że znowu będe myśleć tylko o tym... że się nie powstrzymam...
lecz jeśli to nastąpi,zrobie tak jak N,wpakuje się w to jeszcze raz...
i kolejny...co mi szkodzi znać te słowa na pamięć?
może to nawet lepiej...nie ulotnią się tak szybko z mojej podświadomości....
po przeglądaniu starego fotobloga N doszłam do wniosku że bardzo się zmieniłyśmy...
może to znaczy że...dorosłyśmy?
tak to dobre słowo...
Tęsknie
Inni zdjęcia: Szczakowa Jaworzno suchy19062025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24