szpagat

Wskrzeszenie ! Wskrzeszenie ! Wskrzeszenie !

Z naszego dzisiejszego pikniku, jestem nieodwołalnie,bezkompromisowo szczęśliwa :)

zdjęcia udały się jak zwykle( hip hip hurra! dla N)

pogoda mimo porannego zachmurzenia dopisała,

 i, o dziwo nie spóźniłam się na autobus i jestem z siebie dumna.

W samym Parku Jordana przywitały nas tłumy,nie powiem żeby mi to przeszkadzało,

małe berbecie szalały na scenie, a w powietrzu czuć było zapach popcornu,

oczywiście nasze obfite zapasy wykończyły się w 10 minut,

zaczęło mi się nudzić, więc przyczaiłam się na Julke i oblałam ją wodą,

(nie sądziłam że mi odda ^^), wszystkiemu przygladali się chyba robotnicy,

bo zaczeli do nas machać,zabawnie było,nastepnym razem jak będę chciała pozwisać sobie z drzewa,

to ubiore spodnie!

M: Oj Misiu Misiu

A: Ale ja nic nie robie!

Haha! znalazłam dzisiaj zdjecie, przez które nie mogłam przestać się śmiać,

jest zajebiste, hahah :) (tak JUla TO zdjęcie)

 Why would I carry such a weight on my shoulders ?
Why do I always help you carry your boulders ?
You wonder why I carry such a weight on my shoulders
And why would I tttts such a load

Cos someday you'll see
Next time I'll try it another way

The DO :)

-ciągle mi to szumi