dwa cwele
od rana krzyk, płacz, nie za ciekawie.
wstyd mi i nie poszłam na zakończenie.
rodzina..
wsparcie..
buhahaha ;)
jak zawsze daje sobie idealnie sama radę.
bynajmniej się staram.
ten rok szkolny to fala niepowodzeń, stresów i wszystkiego co najgorsze.
jak dobrze, że to już koniec....
dziś może ogródek, przywitajmy jakoś te wakacje bo zwariuję...
/jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć/