-Nie możemy być razem-Mówiąc to wydawało mi się, że słyszę trzask łamanego serca. Oparłem się o drzewo skubiąc dziurę w moich spodniach, unikając jej wzroku i zatrzymując go na moich sfatygowanych trampkach. Mimom tego, że był zmrok widziałem,że Majka z trudem powstrzymuję łzy. Nie chciałem jej nigdy skrzywdzić, a właśnie to robiłem. Parking przy Pizza Hut na którym właśnie staliśmy stał się dla mnie najgorszym miejscem na świecie.
-A co jeśli ja bardzo Cię lubię? Bardzo...-To pytanie z jej ust zabrzmiało niczym wyzwanie.
-Majka, jedyne co nas łączy to to, że oboje lubimy sobie zapalić skręta...-I znowu powiedziałem za dużo. W jej oczach szkliły się łzy, które próbowała niezauważalnie otrzeć. Omijałem jej wzrok jak tylko mogłem, jednak mój instynkt wziął górę. Przysunąłem ją do siebie i uniosłem delikatnie jej podbródek. Smutne oczy nabrały jeszcze bardziej zrozpaczonego wyrazu. Przeze mnie. Mocno ją przytuliłem.
-Wszystko będzie w porządku, wszystko będzie w porządku, w porządku, wszystko będzie w porządku.-Powtarzałem, choć wcale nie byłem tego taki pewny. Co miałem innego jej powiedzieć? Że nie mogę być z nią, bo tak cholernie mi na niej zależy i nie chcę jej skrzywdzić, bo jestem śmieciem? Wypuszczając ją z uścisku obróciłem się na pięcie i odszedłem. Nie wiedziałem, czy w ogóle zdołam pokonać odległość dzielącą drzewo przy, którym staliśmy od samochodu Tomka, który siedział za kierownicą popijając piwo wyraźnie znudzony oglądaniem moich rozterek miłosnych. Wsiadłem do auta i patrzyłem jak Ona powoli odchodzi. Tomek ruszył z piskiem opon zostawiając na betonie ślady gumy, a ja złamane serce dziewczyny.
-Nie przejmuj się stary, znajdziesz sobie inną.
-Nie chcę innej-Odparłem i wyciągnąłem z tylnego siedzenia sześciopak. Teraz potrzebowałem się tylko upić i dać sobie w żyłę. Wyjąłem z kieszeni papierosa i zapalniczkę.
-Ej, w moim samochodzie nie ma palenia. Zresztą jesteś za młody.-Spojrzał na mnie marszcząc czoło.
-Daj spokój. Ty jesteś pijany i prowadzisz, więc zamknij się.-Dmuchnąłem w niego smugą dymu.
-Ale cię ta panienka nakręciła. Ona to źle zrobiła. Zamiast stać na tym parkingu bez ruchu, powinna wpakować ci ręke w spodnie, to od razu byłaby twoja, jak Iza.-Zaśmiał się. Tylko on wiedział co wyprawiam z Izą. Ona była dla mnie tylko można powiedzieć dillerem. Tyle, że nie płaciłem jej pieniędzmi, a w naturze. Zaryłem głową o oparcie fotela próbując zapomnieć. Zapomnieć o niej.
Zakasałem rękaw mojej bluzy i wbiłem igłę w przedramię. Tego było mi trzeba. Patrzyłem jak cała zawartość strzykawki dostaje się do mojej żyły. Osunąłem się na podłogę i wypuściłem strzykawkę. Dotarło do mnie pukanie do drzwi. Momentalnie zerwałem się na równe nogi i rzuciłem strzykawkę za łóżko.
-Patryk, jadę z dziewczyną do klubu za miastem, Jak chcesz to możesz się przyłączyć, bo ciągle siedzisz w tym pokoju...-Oznajmił mój brat. A więc jego całkem ładna dziewczyna też tam będzie. Takiej okazji niemógłbym przegapić. Pod wpływem narkotyków mogłem wszystko. Nawet zgwałcić bezbronną dziewczynę...
Inni zdjęcia: ;) patki91gdKupele purpleblaack;) virgo123;) patki91gd;) patki91gd06/02025 poranioneserceQady i pustynia bluebird11;) patki91gdJa nacka89cwa... maxima24