Z mojej prywatnej kolekcji
włąsnorecznie robione...
No i co z tego?
NIC !
I znów początek tej nędznej gry:
Czasem człowiek siada na krwaężniku...
Zaczyna tłumić w sobie myśli...
Zaczyna tłumić w sobie emocje...
Przy świetle gwiazd...
I świetle miast...
Gdzieś na uboczu...
Rwie ze złością trawę...
A wokół unosi się jej letni skoszony zapach...
Po kolei wąchając kępy skoszonej trawy
Zaczyna płakać !