Yee, jak cudownie. Przez całe dwa dni musiałem wysłuchiwać durnych spierdolników, o tym kto więcej rzygał, po czym i na kogo. Kto zaliczył zgona w dziwniejszym miejscu, kto bardziej się upokorzył. Nawet nie próbuję zrozumieć, po prostu całym sobą dogłębnie gardzę. Gardzę kurwa!
No dobra, zdarza się, ale wszyscy na raz?! I chwalić się tym?
A tak kulturalnie się napić to się nie da..? Nie ma sensu pić tylko dla zabawy, co to kurwa, sport jakiś?
No taak, jest jeszcze alternatywa, spędzić nowy rok z polsatem. Nikt was nie lubi, nikt was nie zaprosi, i gdzie są teraz Ci wasi kumple? Pewnie akurat rzygają. Wesołego nowego roku.
A ja.. Ja wyszedłem na piwo z kolegami, pogadaliśmy dużo, pośmialiśmy się.. Było miło... Nie można tak od ludzi stronić.
A potem sobie poszedłem. Do lasu.
Majestatyczna samotnia, katedra z gąszczu i gałęzi ozdobiona śniegiem, tak piękna, a przy tym taka.. swojska. Tu można czuć się jak w domu. Pochłonie Cię, upoi zapachem igliwia, zauroczy pięknem, utuli drzewami i zabierze z daleka od każdego zła, które niosą ze sobą inni... Nic w zamian nie oczekując wyostrzy do granic wszystkie zmysły i utuli je sobą.. e
I tam powitałem nowy rok. Klnąc na burzące świętą ciszę echo fajerwerków i wymyślając treśc sms- a z życzeniami dla Ciebie.
Pa.. : *