Ciągle sama zasypiająca w łożu.
Ciągle egosityczna, nie mająca z kim podzielić się szczęściem.
Dlaczego tak często odpycham od siebie ludzi.
Czasami jestem za szybka z niektórymi ruchami...speszam ich.
Czasami nie mam ochoty na to co oni,
Powinno się czekać czy szukać??
Lecz co wtedy gdy te poszukiwania spodobają Ci się bardziej i nie będziesz chcieć się przy kimś dłuzej zatrzymać?
Narazie pozostaje mi moja samotność,
Wkońcu jestem egoistką i lubie swoją obecność.