002. trzecii maaj - majóweczka.

Jestem przeciwieństwem Boga, dzielonym przez siedem.

On w tydzień stworzył Twój świat, ja rozjebuje go w jeden.

majóweczka, majóweczka i po majóweczce.

zaczęło się deszczowo i pochmurnie, a kończy się słonecznie i upalnie.

kocham ciepło, kocham słońce, kocham lato.

w końcu troche wolnego ii trochę czasu by spotkać się ze znajomymi.

to dziwne, ludzie znają się od dziecka - a nie potrafią sobie wzajemnie

powiedzieć głupiego 'cześć' na ulicy, to przykre. alee..

na szczęście są ludzie, z którymi zawsze można się spotkać,

porozmawiać, powspominać stare czasy i choć każde z nas

poszło w inną strone, lubimy się, szanujemy, doceniamy.

dobrze jest zobaczyć te znajome mordki po takim czasie.

teraz jest miło, a co będzie, gdy spotkamy się za 10 lat,

kiedy każde z nas będzie miało małżonkę/małżonka i dzieciaki?

szkoła jest wspaniała - łączy ludzi na dłuuugie lata :)

nurtuje mnie jedna rzecz, do czego nawiązuje obrazek powyżej.

mianowicie, ludzie, którzy widzą poza granicami naszego kraju istny raj.

szlag mnie trafia, delikatnie mówiąc, gdy ktoś nie ma szacunku do własnej ojczyzny.

jak można? jak?

wiem, że nie jest kolorowo, polityka, praca - ja wiem.

wszędzie tak jest, każdy narzeka na swoje, bo to co obce podobno lepsze.

ludzie niegdyś walczyli o Polskę, walczyli o każdy kawałek jej ziemi,

przelewali krew za to, byśmy mogli żyć w niepodległym, wolnym kraju,

a niektórzy nie potrafią tego uszanować. dlaczego?

brak mi słów by takie coś opisać, nie mieści mi się w głowie.

i tak: gardzę takimi ludźmi.

po prostu gardzę ludźmi którzy nie mają

za grosz wdzęczności i szacunku.

coś o tym Z.B.U.K.U [play]

Bisz - Painstream