Na zdjęciu jest widoczny screen z gry "Lion King", bo NIEKTÓRZY się czepiają, że jeszcze tu tego nie było. I w końcu mamy ferie. I w końcu przez 2 tygodnie nikt nie będzie się zadręczał pytaniem "Co na poniedziałek?". I w końcu będziemy mogli obżerać się pączakmi i innymi tłustymi przysmakami. Aż wreszcie pójdziemy do kościoła 25 lutego i zaśpiewamy "Posypmy głowy popiołem...". Będę jeszcze o tym przypominał, ale już teraz mówię, że w Popielec obowiązuje POST ŚCISŁY I ABSTYNENCJA
Mam nadzieję, że wszyscy tym pamiętają. A jak nie, to ja będę jeszcze przypominał, ale to jeszcze 11 dni. Cały czas mamy karnawał. I śnieg za oknem. Kocham śnieg.
Pumba: Co cię zżera mały?
Timon: Nic, on jest na końcu łańcucha ahahaha pokarmowego!
"Wiek XX był w jakimś sensie widownią narastania procesów dziejowych, a także procesów ideowych, które zmierzały w kierunku wielkiego "wybuchu" zła, ale także był widownią ich pokonywania. Czy zatem spojrzenie na Europę jedynie od strony zła, które pojawiło się w jej nowożytnych dziejach, jest spojrzeniem słusznym? Czy nie zawiera się tutaj jakaś jednostronność? Nowożytne dzieje Europy, naznaczone - zwłaszcza na Zachodzie - wpływami oświecenia, zrodziły także wiele dobrych owoców. Jest to poniekąd zgodne z naturą zła, tak jak je definiuje, zgodnie z ujęciem św. Augustyna, św Tomasz. Zło jest zawsze brakiem jakiegoś dobra, które w danym bycie powinno się znajdować, jest niedostatkiem. Nigdy nie jest jednak całkowitą nieobecnością dobra. W jaki sposób zło wyrasta i rozwija się na zdrowym podłożu dobra, stanowi poniekąd tajemnicę. Tajemnicą jest również owo dobro, którego zło nie potrafiło zniszczyć, które się krzewi niejako wbrew złu, i to na tej samej glebie."
Jan Paweł II - "Pamięc i tożsamośc", Kraków 2005, wydawnictwo Znak
P.S Zostały tylko 372, 5 godziny ferii