photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 LISTOPADA 2008

hahaha

Dodaję to zdjęcie na czyjeś specjalne życzenie, ale nie pamiętam czyje. Po prostu mam minę jak srający kot na pustyni, ale ogólnie pozytywnie wtedy było. Byłem dzisiaj w kościele, żeby tak ładnie Adwent rozpocząć pierwszą mszą z niedzieli i ksiądz takie fajne kazanie powiedział, które zakończył słowem "Czuwajcie!" Jakie to jest poruszające, czyż nie? No dobra, nie jest, ale mi się podobało.

Jutro 30 listopada - św. Andrzeja Apostoła - imieniny, czekam na życzenia. Proboszcz mi dzisiaj powiedział, że da mi jutro książkę jakąś, ale nie powiedział jaką <mam nadzieję, że nie żywoty świętych albo coś w tym rodzaju>


A teraz specjanie dla Kruka, który na drugie ma Andrzej i który sądzi,że nie mam dla niego nic specjalnego, chociaż i tak tego nie przeczyta"

 

 

"Andrzej pochodził z Betsaidy nad Jeziorem Galilejskim (por. J 1, 44), ale mieszkał w domu teściowej swego starszego brata, św. Piotra, w Kafarnaum (por. Mk 1, 21. 29-30). Był - jak św. Piotr - rybakiem. Początkowo był uczniem Jana Chrzciciela. Pod jego wpływem poszedł za Chrystusem, gdy Ten przyjmował chrzest w Jordanie. Andrzej nie tylko sam przystąpił do Chrystusa, ale przyprowadził także św. Piotra, swojego brata: "Nazajutrz Jan znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: ŤOto Baranek Bożyť. Dwaj uczniowie usłyszeli jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: ŤCzego szukacie?ť Oni powiedzieli do Niego: ŤRabbi - to znaczy: Nauczycielu - gdzie mieszkasz?ť Odpowiedział im: ŤChodźcie, a zobaczycieť. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: ŤZnaleźliśmy Mesjaszať - to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa" (J 1, 35-41). Andrzej był pierwszym powołanym przez Jezusa na apostoła uczniem.
Apostołowie Andrzej, Jan i Piotr nie od razu na stałe połączyli się z Panem Jezusem. Po pierwszym spotkaniu w pobliżu Jordanu wrócili do Galilei do swoich zajęć. Byli rybakami zamożnymi, skoro mieli własne łodzie i sieci. Tam ich Chrystus po raz drugi wezwał i odtąd pozostaną z nim aż do Jego śmierci i wniebowstąpienia. Spotkanie nad Jeziorem Genezaret i powtórne wezwanie przekazał nam św. Mateusz: "Gdy (Jezus) przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro: byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: ŤPójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludziť. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za nim" (Mt 4, 18-20). Św. Łukasz dorzuca szczegół, że powołanie to łączyło się z cudownym połowem ryb (Łk 5, 1-11). Tak więc Pan Jezus niezwykłym cudem chciał umocnić w swoich pierwszych uczniach wiarę w siebie, że jest naprawdę tym, za kogo się podaje.
W Ewangeliach św. Andrzej występuje jeszcze dwa razy. Kiedy Pan Jezus przed cudownym rozmnożeniem chleba zapytał Filipa: "Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?" - św. Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: "Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?" (J 6, 5. 9). I jeszcze raz występuje św. Andrzej, kiedy pośredniczy, aby poganie także mogli ujrzeć Chrystusa i z nim się zetknąć bezpośrednio: "A wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon (Bogu) w czasie święta byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy, i prosili go mówiąc: ŤPanie, chcemy ujrzeć Jezusať. Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi" (J 12, 20-22). Chodziło w tym wypadku o prozelitów.
W spisie Apostołów wymieniany jest na drugim (Mt i Łk) lub czwartym (Mk) miejscu. Przez cały okres publicznej działalności Pana Jezusa należał do Jego najbliższego otoczenia. W domu Andrzeja i Piotra w Kafarnaum Chrystus niejednokrotnie się zatrzymywał. Andrzej był świadkiem cudu w Kanie (J 1, 40 - 2, 12) i cudownego rozmnożenia chleba (J 6, 8 nn).

Komentarze

~alicjon kto Ci te rogi przyprawił?;>
30/11/2008 14:37:17
bluerqa14 ja wspomnialam o tym zdjeciu:) aczkolwiek nie wiedzialam, ze je dodasz:) jest CUDOWNE:) pozdrawiam.
30/11/2008 13:33:53
wathe hehe idealny rolniczy mikołaj!
i wszystkiego najlepszego ;>
30/11/2008 12:51:08
~karolina tutaj już wyglądasz jak renifer i idealnie nadajesz się do organizacji mikołajków klasowych;p
ale te rogi były śmieszne;p
Bartosz ma w nich też takie zdjęcie zdałnione;p
29/11/2008 23:49:44
~aniaa szalony renifer xD
29/11/2008 22:09:59
~Marcin A już niedługo Piotra i Andrzeja, nawet supermarket Wam wybudują :P
29/11/2008 21:20:46
~kruczy HAh xD zawsze Piotra i Andrzeja duzo laczylo :) preczytalem!
29/11/2008 20:26:48
~KAcper PPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPsycho
29/11/2008 20:08:50
sylviaa92 hahahaha xD caly Andrzej :D
29/11/2008 19:57:16
~efka0 taaaaaaaaaaaak!
nasza wspaniala wigilia klasowa:)
29/11/2008 19:57:03
~madzialena joooł jestem pierwsza!
29/11/2008 19:56:18