Ostatnio leci jak leci. Zauważyłam u siebie cholerną słabość i podatność na wszelkie wpływy innych osób, które manipulowania ma osobą nie są warte. Zauważyłam również, że ufałam osobom którym ufać nie powinnam, wierzyć ani nic, kompletnie nic. Nie powinnam o niczym mówić, bo te osoby zmieniają 100 razy swoje zdanie na dany temat w ciągu minuty. Najpierw cisną na daną osobę a później staję się ona idealną partią na przyjaciela. No łach na całego. Najlepsze i tak w tej całej pseudo przyjaźni jest to, że byłam OK, w momencie kiedy mnie potrzebowano,a gdy ja potrzebuje czegokolwiek to nie zachowują się tak w dstawistosunku do mnie. Więc stwierdzam, że nie warto w XXI wieku nikomu ufać ani pokładać wszelkich nadzieii,bo prędzej czy później ta osoba i tak nas odstawi jak niepotrzebną zabaweczkę, która jest potrzebna tylko wtedy gdy ma się problemy.
Pozdrawiam te oto osoby. Łach w chuj. Apeluje do całej reszty żeby się zastanowiła z 1000 razy zanim nazwie kogoś przyjacielem, bo czasem lepiej się wygadać do lustra niż powiedzieć cokolwiek pseudo przyjaciółce.
Zapierdol ogółem u mnie ; )
Mały przypływ weny twórczej, pozdrawiam. Dobranoc e