[b]JEROZOLISMKI SEZON "RETROSPEKCJA Z PLAŻY"[/b]
..Dalszy ciąg.
Cali i zdrowi, przyjechaliśmy do Kołobrzegu. Dostaliśmy całkiem fajne pokoje, z telewizorami, łazienki tuż obok...i niby wszystko fajnie..ale wiadomo...
...dziki instynkt przetrwania odezwał sie, w momencie kiedy przyszła pora na wybór łóżek, nie pamiętam co nas tak rozłościło, ale ktoś powiedział o jedno słowo za dużo...i starcie gotowe!
Głównymi Gladiatorami był Sir Pati (ja ;) )-niebieksie majtki
i Hrabia Marcin -czarne majtki.
Walka była długa-a kiedy już miał wyłonić się zwycięzca...i zaprowadziłem Marcina na łóżko pod ścianą, z którego nie było ucieczki.....
....usłyszeliśmy trzask drewna...okazał osię, że to wcale nie drewniana proteza żołądka jednego z kolegów......tylko łóżko pod ścianą!
walka musiała zostac przerwana, zwycięzcy nie wyłoniono, ale załatwiliśmy to pokojowo...przy szklance dobrej whisky....(soczek jabłuszkowy ;))
Już w któtce dalsze losy przygód z Kołobrzegu, oj będzie sie działo...
-Odkrywanie wojennych bunkrów-
-plażowe wygibasy-
-Pies Mroku- i wiele ...wiele innych historii
Może, jeśli wszyscy w Jerozolimie sie zgodzą, a ja będe miec dośc odwagi, to pokażemy zdjęcia, których napewno nie zobaczycie w zadnej telewizji (!)
...ale wszystko w swoim czasie ;)
--------------------------------
..pisał:
Gladiator męski prawie zwycięski i z daleka od klęski....
..Sir Pati