Cześć Maryśka, od dziś masz siedemnaście lat i wreszcie możemy rozmawiać jak równy z równym, bo przez ostatni miesiąc, nie oszukujmy się, trochę zbyt dziecinna dla mnie byłaś.. ;| Tak sobię myślę, że jednak nie, dla mnie zawsze zostaniesz młodszą siostrą, czyli taką troszeczkę gówniarką, którą w telefonie będę miała zapisana "majkun srajkun", wybacz :) Od rana z kim bym nie gadała ode mnie z domu, to wszyscy przypominają mi o Twoich urodzinach, chyba o moich tak nie pamiętali jak o Twoich. Oh Majka, co ja mam Ci powiedzieć. Że chciałabym, abyś była najszczęśliwszą osobą na Ziemii? Abyś spełniła wszystkie marzenia? Abyś po ślubie z Nikodemem bujała się po najlepszych dzielniach NY? Abyś zawsze była zdrowa i nie odwiedzała cioci w ośrodku? Aby rodzice zawsze rozumieli Twoje potrzeby i Ciebie samą? Abyś za rok zdała prawo jazdy i bujała się najlepszym autem z włączoną muzyką i aby obok za rękę trzymał Cię Twój luby? Abyś już w późniejszej przyszłości znalazła pracę, która będzie Cię satysfakcjonowała? Abyś pomimo obowiązków, których z czasem będzie coraz więcej, zawsze znajdowała czas na pstrykanie przedobrych fotek? Aby każda chwila Twojego życia wydawała się tą nawspanialszą, którą po latach będziesz wspominała z radością? Abyś mniej czasu na facebooku spędzała, bo to cholerny pochłaniacz czasu? Abyś znalazła drugą taką, która będzie Cię rozumiała jak nikt inny na świecie, czuła, gdy coś jest nie tak, robiła z siebie idiotę rozśmieszając w złych chwilach, pomagała, radziła, kręciła się po stolicy, ale już nie wyrywając dobrych dupeczek, bo Ty już nie możesz, szperała po lodówce w Twoim domu szukając jogurtu, oddała Ci swoich braci i rodziców, śpiewała Ci piosenki, gdy się pokłócicie i dla której zawsze będziesz bardzo ważna nawet, gdy już nie będzie tak jak dawniej. Abyś zawsze pamiętała o przeszłości i o Karolinie. Jeżeli tylko chcesz, to tak Maryśka, tego Ci życzę.