photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 PAŹDZIERNIKA 2009

Piję zimnego desperadosa, powoli uderza mi do głowy, palę papierosa choć nie mam gdzie go zgasić, bo popielniczka jest wypchana do granic możliwości.

 

Usiłuję jakoś zebrać się w sobie, tymczasem czytam maile od kogoś, kto półtora roku temu powiedział, że umarłam dla niego. Ostatni ślad po nim, to takie żałosne, mieć ostatni ślad w skrzynce mailowej, wspomnienia po kimś, kto czekał długo, aż go wpuszczę do siebie, a ja nie raczyłam otworzyć drzwi? Czy żałuję? Nie, raczej nie, gdyby to dalej trwało nie byłabym w miejscu, w którym jestem teraz, ale też nie myślałabym nad tym, czy się odezwać, czy mnie pamięta, czy może wyrzucił ze swojej pamięci. Czy może umarłam naprawdę.

 

Schudłam trzy kilogramy od kiedy jestem tutaj, ogólnie nie wiem, czy więcej jest powodów do smutku czy do radości, targają mną tak różne emocje, że nie umiem sobie z nimi poradzić.

 

Tak bardzo chciałabym, żeby ktoś powiedział mi co mam zrobić.

Komentarze

xjotokaeerx bosko. XD
wb
12/10/2009 20:58:52
joania pisz coś, Idku.
11/10/2009 12:59:59