sylwestrowe wspomnienia. może nie najlepsze, ale fajne chwile też były. w końcu skończyłam "Naznaczoną" i jestem załamana, bo dopiero teraz zauważyłam, żę to dopiero pierwsza część i muszę poszukać gdzie następnych.
potrzebna mi natychmiast lekcja chodzenia na szpilkach !!! jutro studniówka, a ja się wyjebię na wejściu. Kit, że nie znam praktycznie mojego partnera, wymieniliśmy ze sobą raptem parę słow. i Nadal się zastanawiam czemu on właściwie mnie zaprosił. Nawet poloneza tańczy z kimś innym ;> Dobrze, że chociaż on będzie pił to przynajmniej może trochę się rozgada. będe teraz chodizła cały dzień w domu na szpilkach, ale tańczyć to chyba nie dam rady ;p