Nie rozumiem jak można zmienić się przez taki krótki okres czasu. 
Najprostszą drogą jest ucieczka? Zatapiasz się w amfetaminie, żeby czuć się lepiej, a tak na prawdę zdajesz sobie sprawę, że to Cię wyniszcza. Ona daję Ci ukajonie, zaspokaja Twoje potrzeby, ale później... Później będzie jeszcze gorzej, nie będziesz potrafiła przestać. Wszytsko Cię przerośnie i najprostszą drogą będzie samobójstwo. Ucieczka do nikąd. 
Nie udawaj, że dajesz radę. To wszytsko zaczyna się nasilać, przerastać. 
Kiedyś byłaś szczęśliwa bez niej, teraz nie wyobrażasz sobie życia bez białego proszku, dlaczego?
Twój stan umysłu wyniszcza się, Ty sama tego chcesz..
Przecież wiem, że tego nie chcesz. Wyciągam pomocną dłoń nie odrzucaj Jej, tylko daj sobie pomóc...
Wszystko zależy od Ciebie.

https://www.youtube.com/watch?v=uPY67EcoMx0&index=4&list=FLNxdWtVdDM7qJdQqxEAsIBw