Życie na wsi tylko pozornie jest sielankowe i słodkie. W rzeczywistości to jedno wielkie gówno.
Nie potrafię już patrzec z obojętnością na trupy w lodówce. To śmierdzi.
Komentarze
usterkaa BOsh....a ja przez ciągle pieprzone anemię. Musiałam zacząć jeść mięso. Szukam rady i wsparcia.:( Mam mało czasu, żeby gotować. I słaby organizm. Ale nie chcę się czuć jak chodzące cmentarzysko.....:( :(
pinkpankpunkperverts W takim razie zapraszamy do Krakowa :)
A my się kiedyś wprosimy na tą wieś, wtedy na 100% będzie sielanka ;)
Trupy w lodówce :)
Pozdrawiamy
llll u mnie w lodówce mięso jest odizolowane od mego jedzenia hehe,no tak...pozornie na wsi jest fajnie...latem,a tak to ploty, zawisc...hmmm...nie mieszkam na wsi,ale troche przebywałam na niej...nie chodzisz do kosciola, nie pojdziesz glosowac to wszyscy wiedza...w miescie podobnie, ale jednak na wsi to predzej kazdy zna kazdego :/