Znów godziny z jedną i tą samą piosenką. Z tą samą, co zawsze w takich sytuacjach. Chyba już po wszystkim, tak myślę. Mogę mieć tylko nadzieję, że się nie mylę. I boję się, cholernie się boję jutra i każdego kolejnego dnia. I wmawiać sobie będę do usranej śmierci, że przecież "wczoraj nie liczy się, bo wczoraj nie było". Wypadałoby się przyzwyczaić. To, o czym myślałam nie raz, dla Beatki jest zbyt prostym rozwiązaniem. Nie mam chyba do tego głowy. Czas skończyć narzekanie, w tym momencie cieszę się z moich mokrych ubrań, włosów, butów. Z małych radości, jak np stanu, który kocham. Z tych ważniejszych, czyli z Beaty P., której nienawidzę z całego serca.
Inni zdjęcia: Surowa pustynia bluebird11Na dobranoc Rusałka Admirał :) halinam*** coffeebean1Międzyzdroje milionvoicesinmysoulZ wczoraj KSIĘŻYC 76% 15.07.2025 xavekittyxSahara kładzie się spać bluebird11:* patrusia1991gdSikora modra slaw30016 / 07 / 25 xheroineemogirlx;* patrusia1991gd